W niedzielę o godzinie siódmej rano cały dom jeszcze śpi.Prawie cały. Pojawia się kawa i pomysł, żeby coś "zrobić" kredkami. A jak już się pojawia to nie chce zniknąć nawet wówczas kiedy okazuje się, że skończył się papier do rysowania. Trudności pokonujemy ze spokojem i przy użyciu dostępnych środków. Tamtego poranka odkryłem z jakiego porządnego papieru wykonane są okładki dziecięcych gazetek. Najlepsza okazała się zużyta kolorowanka córeczek, w której na każdej stronie były damy w strojach balowych. Gruba, odpowiednio twarda tektura dostała na odwrocie nowe życie.